DWA SCENARIUSZE PO ROZWODZIE

(na przykładzie pozywającej kobiety lecz są też odwrotne sytuacje)

1. Inspirowany złymi ludźmi, motywami finansowymi, zemstą

Zakompleksieni, niesamodzielni i niesamowystarczalni ludzie są podatni na doradztwo wszystkich dolewających oliwy do ognia rozstania i łatwo podchwytują hasełka:

  • tobie się prawnie należy
  • więcej ci się należy
  • powinien ci płacić i dziękować
  • jesteś matką więc masz większe prawa, ty decydujesz o dzieciach
  • jak on śmie tobie ubliżać, jesteś wspaniała, on jest nikim
  • będzie ci płacić i o wszystko się prosić
  • trzeba go oskarżyć, takie jest prawo, taka potrzeba
  • trzeba pokazywać dzieciom jak mamusia przez niego cierpi, taka jest potrzeba bo inaczej w sądzie będzie trudniej
  • dzieci na wyłączność dla ich dobra bo on będzie je urabiać a poza tym nie będzie ciebie kontrolować i stresować, ponadto wtedy więcej pieniędzy ci się należy

Wytoczyć wojnę sądowo-prokuratorską w celu uzyskania większych pieniędzy (adwokaci, kuratorzy, biegli… mają pracę i pieniądze). Tłumaczyć dzieciom i wszystkim dookoła, że rozwód i cała szarpanina była koniecznością a małżeństwo to był koszmar (są takie sytuacje więc łatwo tą propagandę sprzedać). Fakt że dobre chwile i przeszłość burzą tą narrację więc trzeba mówić „do przeszłości nie wracamy, to temat zamknięty, po co o tym mówić, to nie ważne, teraz szczęście i liczy się przyszłość…”

Podczas szarpaniny padają wzajemne oskarżenia (nie tylko słowne, ruszają sprawy prokuratorskie i sądowe – w waszym życiu codziennością są wielokrotne przesłuchiwania policyjne, prokuratorskie, kuratorskie, biegłych psychologów i psychiatrów, oraz sąd w różnych procesach… to tylko początek) jest tzw publiczne pranie brudów małżeńskich i różne cało-rodzinne przepychanki, są obawy o wszystko… zło nakręca zło.

Efekt – Naturalne, dobre relacje i więzi dzieci z ojcem ulegają degradacji. Dzieci odseparowane zaczynają się bać, potem nienawidzić i gardzić własnym ojcem. Sprawcy tą zmianę przypisują wyłącznie ojcu, a jakże. Wieloletnia szarpanina sądowa poniża wszystkich, zabiera czas, zdrowie i pieniądze. Często dochodzi do wielkich tragedii rodzinnych, często żniwo zła zbierają dzieci. Często zamiast dziedziczenia majątków, wiedzy i doświadczenia dzieci dziedziczą wirtualne długi które realnie trzeba spłacać. Niejednokrotnie dzieci mają zwielokrotniony obowiązek alimentacyjny (mama brała od podstawionego dublera i byłego)

2. Inspirowany naturalnymi odruchami, zwykłą przyzwoitością

Dzieci mają dwa domy i dwie rodziny. Wdrażana jest opieka naprzemienna. Umowy około rozwodowe są dotrzymywane. Nie mówi się nic o złych rzeczach, w pamięci pozostają jedynie dobre chwile. Nikt nikomu nic nie jest winien i nic nie płaci zgodnie z uzgodnionym uczciwie podziałem – Jeśli podczas małżeństwa było prawdziwe partnerstwo i równowaga w dawaniu i braniu to z tym nie ma problemu gdyż oboje małżonkowie są samowystarczalni.

Jeśli przed rozwodem były okresy wzajemnej miłości, szacunku i wzajemnego dowartościowywania-chwalenia to po rozwodzie te opinie winny pozostawać takie same – to jest przyzwoite, prawdziwe i UCZCIWE. Tak samo nie ma potrzeby wymazywać przeszłości całkowicie lub udawać że jej nie było.

Dzieci w naturalny sposób odwiedzają rodziców, wspierają się wzajemnie i mogą liczyć na siebie w różnych sytuacjach. Byli małżonkowie nie muszą udawać nieznajomości, można nawet mówić sobie dzień dobry, nie ma potrzeby wzajemnych obaw bo nie ma o co.

UWAGA! Jeśli druga strona jest pewna swego, nie chce wybrać uczciwego rozstania to znaczy, że wybrała opcję 1 niezależnie co mówi i jak uzasadnia swe „konieczne i zwyczajowe działania” Zazwyczaj aby zyskać przewagę padają fałszywe słowa: „rozejdźmy się bez problemowo, pozew i rozwód to normalne działania, nie chcę więcej pieniędzy, nie mieszajmy dzieci, zadbajmy o dobre relacje po rozwodzie itd”. Każda zgoda na podane z zaskoczenia warunki tylko pomoże w nikczemnym planie. Warto przeczytać książkę ROZWÓD i warto poinformować nikczemnika że wiemy, że potrafimy, że będziemy się bronić, że ten plan nie wypali.

Czysto teoretycznie ale merytorycznie od strony § prawnej < tutaj zamiast określenia „sąd zrobi” należy rozumieć „sąd powinien”. Trzeba też powołując się na przepisy domagać się tego, przypominać itd. Jeśli stanowiska małżonków będą zgodne i właściwie uzasadnione sąd nie powinien utrudniać. W przeciwnym wypadku będzie trzeba wspólnie wynająć dobrego adwokata.

Jeśli jesteś ojcem, matką, dziadkiem, babcią, mężem, żoną, synem, córką to problemy tu opisywane mogą również CIEBIE dotyczyć. Pomóż komuś, pomóż sobie – dowiedz się zawczasu!