Standard okołorozwodowy

Tutaj przykłady obrazowe powszechnych zachowań tej szarpaniny. Większość też na początku była szczęśliwa i zakochana. Wykształcenie, kultura osobista, zasady … potem to nie ma znaczenia.

Sędzia też tata, ten potrafi ładnie mówić, tutaj jako przykład hipokryzji z drugiej strony, tutaj chyba matka to ta dobra

Zomowiec podający się za detektywa też „pomaga” w biznesie

Matka Polka – standardowe zachowania

Matka typowa Alienatorka

W sądzie to już opowieści skruszonym głosem, intonując odpowiednio tragizm sytuacji

Czasami trzeba pokazać Drugie oblicze tej wzorowej kreacji

Standardowa interwencja Policji

Standardowy scenariusz z Prokuraturą w tle

Częste szarpanie dziecka przy asyście państwowców

Widzenia z zawnioskowanym kuratorem (cena urzędowa)

ZASTANÓWCIE SIĘ CZY CHCECIE TAK DLA SWOICH DZIECI !!!

To nie będzie tylko na początku, nie pomoże postawa „nie rozmawiam, nie pamiętam, pełnomocnictwo wszystko załatwi, prawnie sie należy”. Nikczemna postawa nie pozwala spojrzeć w twarz oddzielonemu rodzicowi ale wspólne dzieci i lustra pozostaną. To jest nieprzewidywalna WOJNA na wyniszczenie a negatywne skutki będą odczuwalne po wielu latach

Rozwódka/rozwodnik chętnie doradzi jak uzyskać więcej, co ci sie należy i jak to zrobić w praktyce. Tacy ludzie zazwyczaj nie mówią całej prawdy bo przecież musieli by przyznać się do własnych słabości, do własnych błędów ale tych istotnych, do własnej porażki i do tego że skrzywdzili własne dziecko. W zamian można usłyszeć „to była dobra decyzja” „żałuje że wcześnie, więcej…” „rozwód wszystkim wyszedł na dobre, teraz to prawdziwe szczęście”. Zarówno taki mężczyzna jak i kobieta „życzliwym doradzaniem” chce podbudować własne ego, pokazać że to normalne, że tak trzeba, że on/ona nie jest gorszy/a a poza tym dlaczego tobie ma być lepiej… lepiej się rozwiedź.

Istnieją grupy Fejs-bukowe przeważnie rozwódek gdzie kwitnie alimentacyjna patologia a prym wiodą słowa „sie należy, komornik, fundusz alimentacyjny, więcej pieniędzy…”

Przyjaciel rodziny Pewnego wieczoru zauważyłem pod domem samochód znajomego, on spał w środku. Zaprosiliśmy go do domu z pytaniem co się stało. Opowiedział jak po kłótni z żoną (koleżanka mojej żony) ta kazała mu się wynosić gdyż była właścicielką domu. Zaczęliśmy go pocieszać, w końcu wywiązała się dyskusja, zbulwersowany powiedziałem: – ja bym nie wyszedł, jesteś ojcem waszego dziecka, prawo własności to drugorzędna sprawa, trzeba było uderzyć pięścią w stół…” Następnego dnia moja żona będąc z dziećmi w parku spotkała go z synem. Dzieci się bawiły a oni sobie rozmawiali. Jakiś czas potem żona opowiedziała mi jak Heniek jej współczuł z mojego powodu, z mojej przyjętej wtedy postawy męża stanowczego przemoc-owca. Ten człowiek nie docenił, że go przenocowałem, że współczułem. Ważniejsze dla niego było podbudowanie własnego ego w oczach mojej żony. Taka łajza potem innym współczuje, pociesza…

WOJNA? Nie rozmawiamy o tym? Ciebie to nie dotyczy? Nie mieszasz się bo chcesz rozmawiać z wszystkimi, najważniejszy jest pokój i szczęście, liczy się przyszłość…Pobożne życzenia i dobrze brzmiące hasełka – wypowiadają ludzie nic wiedzący albo zakłamani hipokryci.

Każdy człowiek rozumny i nie godzący się na cudzą krzywdę może przeciwdziałać każdej wojnie! Dotyczy to tych wielkich wojen i tych małych rodzinnych wojenek. Wiem żem za mały aby mówić o wielkich więc rozważam te małe wojenki około-rozwodowe choć zasady zapewne tu i tam właściwe.

1. Myśl, wnioskuj, zgłębiaj wiedzę zamiast powtarzać podrzucone hasełka i zostać małym robaczkiem pracującym dla fałszywej propagandy. 2. Jeśli czegoś nie wiesz, nie masz pewności… nie stawaj jako aktywny żołnierzyk do walki przeciw drugiemu.

np. W środowisku matki wychowującej dzieci. Często powtarzane bezrefleksyjnie z przejętym zrozumieniem i słowami wspierania – „więcej pieniędzy powinien płacić, najważniejsze dobro dziecka”. Co to znaczy więcej? Jakie mieliście ustalenia? Pieniądze to dobro dziecka? Jakie jest jego zdanie? Dlaczego tak? Muszę znać stanowisko drugiej strony.

Potrzeba odrobiny odwagi, może charyzmy aby: 1. Zaprotestować lub zamanifestować jawnie przeciwko agresorowi. Wyrazić swoje zdanie, nie rozmawiać i nie układać się z tym co czyni zło. 2. Na nielogiczne wywody będąc we własnym środowisku odpowiedzieć lub wyrazić własne wątpliwości.

np. W środowisku matki wychowującej dzieci. Dla mnie to dziwne, że tyle lat był chwalony a tu nagle po rozwodzie taka zmiana. Osobiście nie mogę się zgodzić z tak dalece posuniętymi negatywnymi wnioskami. Widzę, że go oczerniacie i rozumiem dlaczego. Złe jest mówienie tego wszystkiego przy jego dzieciach! Złe jest pokazowe wychwalanie nowego partnera i podsuwanie go dzieciom! Złe jest to ciągłe powtarzanie i podkreślanie „były mąż” – dla dzieci to sygnał – nie ważny, nie istotny, tego już nie ma. TO JEST JAWNA KRADZIEŻ DZIECKA OJCU !!!

Znając szczegóły hipokryzji można też takich ludzi spytać – Dekorowaliście całe mieszanie zdjęciami z nim, wychwalaliście i zapewnialiście że jest dla was jak syn… dzisiaj „to był koszmar małżeński”, podkreślacie „były zięć”…. ile jest warte wasze słowo?